Chińskie obozy koncentracyjne. Czy powstaną kiedyś w Europie?
Unia Europejska wprowadza politykę klimatyczną. Skutkiem polityki klimatycznej UE będzie bankructwo europejskiego przemysłu, rolnictwa i rzemiosła. W konsekwencji zbankrutują również europejskie państwa, bo nie będzie komu płacić podatków. Nad europejską strefą katastrofy humanitarnej kontrole przejmą komunistyczne Chiny. Los Europejczyków pod władzą chińskich komunistów będzie taki sam jak wszelkich innych nacji, które znalazły się pod władzą Pekinu.
Jan Bodakowski
Chińskie obozy koncentracyjne. Czy powstaną kiedyś w Europie?
Unia Europejska wprowadza politykę klimatyczną. Skutkiem polityki klimatycznej UE będzie bankructwo europejskiego przemysłu, rolnictwa i rzemiosła. W konsekwencji zbankrutują również europejskie państwa, bo nie będzie komu płacić podatków. Nad europejską strefą katastrofy humanitarnej kontrole przejmą komunistyczne Chiny. Los Europejczyków pod władzą chińskich komunistów będzie taki sam jak wszelkich innych nacji, które znalazły się pod władzą Pekinu.
Co nas czeka w Europie pod chińskim panowaniem, pokazuje w swojej, wydanej w Polsce przez wydawnictwo SQN, książce „Doskonałe państwo policyjne. Wyprawa w głąb chińskiej inwigilacyjnej dystopii” publicysta największych zachodnich mediów Geoffrey Cain.
Chińskie obozy koncentracyjne
Chińskie komunistyczne władze wysyłają ludzi do komunistycznych obozów koncentracyjnych, by uporządkować ich myśli – nieuporządkowane myśli to myśli niezgodne z wolą partii komunistycznej. Celem reedukacji jest oczyszczenie „umysłu ze wszelkich niegodnych myśli”. W chińskich komunistycznych obozach władze niszczą osobowość więźniów. Więźniowie zmuszani są do tego, by uznali swoją winę, za rzekome a w rzeczywistości niepopełnione zbrodnie. Wyrobili w sobie nawyk zwalczania własnych myśli, uznania, że wrogowie partii to terroryści infiltrujący umysły, a sprzeczne z wolą partii idee to wirusy (terroryzmu, ekstremizmu i separatyzmu). Po pobycie w obozie zwolnieni odczuwają nieustanny strach, mają trudności z zebraniem myśli i odczuwaniem normalnych emocji.
Do 2017 do chińskich obozów trafiło 1.500.000 Ujgurów (tubylczej muzułmańskiej ludności zamieszkałej na terenach zajętych przez Chiny). Represjonowani stają się ofiarami nie dlatego, że coś zrobili, ale by nikt nie był pewny swego lasu, by wszystkich zastraszyć. Obozy te nazywane są obozami: przetrzymywania czasowego, edukacji i szkolenia zawodowego czy reedukacji.
Od 2017 roku 1.800.000 Ujgurów, Kazachów i innych przedstawicieli muzułmańskich nacji zamieszkujących na terenach zajętych przez Chiny (20% populacji) zostało oskarżonych przez komunistyczne władze o przenoszenie „ideologicznego wirusa” i szerzenie „terrorystycznych myśli”. Zostali oni wysłani do chińskich obozów koncentracyjnych, gdzie są zmuszeni do niewolniczej pracy.
W ostatnich latach w Chinach powstały setki obozów koncentracyjnych. Nieustannie powstają nowe, które wyglądają jak więzienia. Stworzono je w budynkach publicznych takich jak szkoły czy ośrodki sportowe. W każdym z obozów przebywa po kilka tysięcy osadzonych. Uwięzieni są w nich torturowani, poniżani, indoktrynowani i zmuszeni do pracy niewolniczej.
Do osadzenia w obozach ludzie typowani są przez sztuczną inteligencję. Nie za dokonanie przestępstwa tylko za to, że w przyszłości mogą dokonać przestępstwo. Dokładnie tak samo, jak w opowiadaniu Dicka „Raport mniejszości”, które stało się inspiracją dla filmu kinowego z Tomem Cruise.
Do obozu trafia się nie na podstawie decyzji sądu, ale w trybie administracyjnym na podstawie opartego na opinii sztucznej inteligencji, widzimisię urzędnika. Osadzeni są pozbawieni wiedzy, ile czasu będą pozbawieni wolności – mogą być więzieni długie miesiące lub lata, nie są też informowani, za co trafili do obozu. Nie wiedzą co się z nimi dzieje.
Warunki w obozach są złe. Osadzeni karmieni są spleśniałym jedzeniem. Za karę pozbawiani są jedzenia. W celach przetrzymywanych jest od kilkunastu do 20 więźniów. Więźniowie są monitorowani 24 godzin na dobę. Są przesłuchiwani i torturowani. Ujgurki są w chińskich obozach masowo gwałcone przez chińskich strażników, jest to świadoma polityka władz.
W obozach wobec nieposłusznych osadzonych komuniści stosują tortury. Jedną z nich jest przywiązywanie w niewygodnej pozie do żelaznego krzesła i wystawianie na działanie słońca.
Reedukacja w obozach polega na nieustannym powtarzaniu takich sloganów jak: „kochamy naszego przewodniczącego Xi Jimpinga”, „kochamy Komunistyczną Partię Chin”, „uwolnijmy się od umysłowych wirusów”. Podczas reedukacji więźniowie muszą recytować jakie rzekome dobroci zapewnia im CHRL, przymusowo powtarzać kłamstwa (np. że pusta butelka jest pełna), wykonywać absurdalne zadania – celem jest to, by więźniowie pozbyli się uczuć i stali się jednakowi.
Władze komunistyczne stworzyły dokładne instrukcje, jak mają wyglądać obozy koncentracyjne, represje wobec osadzonych, inwigilacja i indoktrynacja w obozach. Wiele obozów „przygotowano na szybko w dawnych szkołach i innych budynkach użyteczności publicznej” (w szkołach, posterunkach policji, ośrodkach sportowych) w konsekwencji „obozy te były przeludnione i źle zorganizowane”. Koszty funkcjonowania obozów są ogromne i stale rosną. W ciągu roku od 2016 do 2017 wzrosły o 92,8%.
Z powodu sztucznie wywołanego (przez aborcyjną politykę antynatalistyczną) przez komunistyczne władze kryzysu demograficznego w Chinach jest deficyt robotników. System obozów pracy ten niedobór łagodzi, zmuszając więźniów do pracy niewolniczej, niezbędnej dla dalszego rozwoju chińskiej gospodarki. Więźniowie są wywożeni ze swojego rejonu i wysyłani do pracy niewolniczej w całym kraju. Oficjalnie służy to niszczeniu różnic etnicznych.
Jan Bodakowski

Chińskie obozy koncentracyjne. Czy powstaną kiedyś w Europie?
Unia Europejska wprowadza politykę klimatyczną. Skutkiem polityki klimatycznej UE będzie bankructwo europejskiego przemysłu, rolnictwa i rzemiosła. W konsekwencji zbankrutują również europejskie państwa, bo nie będzie komu płacić podatków. Nad europejską strefą katastrofy humanitarnej kontrole przejmą komunistyczne Chiny. Los Europejczyków pod władzą chińskich komunistów będzie taki sam jak wszelkich innych nacji, które znalazły się pod władzą Pekinu.
Co nas czeka w Europie pod chińskim panowaniem, pokazuje w swojej, wydanej w Polsce przez wydawnictwo SQN, książce „Doskonałe państwo policyjne. Wyprawa w głąb chińskiej inwigilacyjnej dystopii” publicysta największych zachodnich mediów Geoffrey Cain.
Chińskie obozy koncentracyjne
Chińskie komunistyczne władze wysyłają ludzi do komunistycznych obozów koncentracyjnych, by uporządkować ich myśli – nieuporządkowane myśli to myśli niezgodne z wolą partii komunistycznej. Celem reedukacji jest oczyszczenie „umysłu ze wszelkich niegodnych myśli”. W chińskich komunistycznych obozach władze niszczą osobowość więźniów. Więźniowie zmuszani są do tego, by uznali swoją winę, za rzekome a w rzeczywistości niepopełnione zbrodnie. Wyrobili w sobie nawyk zwalczania własnych myśli, uznania, że wrogowie partii to terroryści infiltrujący umysły, a sprzeczne z wolą partii idee to wirusy (terroryzmu, ekstremizmu i separatyzmu). Po pobycie w obozie zwolnieni odczuwają nieustanny strach, mają trudności z zebraniem myśli i odczuwaniem normalnych emocji.
Do 2017 do chińskich obozów trafiło 1.500.000 Ujgurów (tubylczej muzułmańskiej ludności zamieszkałej na terenach zajętych przez Chiny). Represjonowani stają się ofiarami nie dlatego, że coś zrobili, ale by nikt nie był pewny swego lasu, by wszystkich zastraszyć. Obozy te nazywane są obozami: przetrzymywania czasowego, edukacji i szkolenia zawodowego czy reedukacji.
Od 2017 roku 1.800.000 Ujgurów, Kazachów i innych przedstawicieli muzułmańskich nacji zamieszkujących na terenach zajętych przez Chiny (20% populacji) zostało oskarżonych przez komunistyczne władze o przenoszenie „ideologicznego wirusa” i szerzenie „terrorystycznych myśli”. Zostali oni wysłani do chińskich obozów koncentracyjnych, gdzie są zmuszeni do niewolniczej pracy.
W ostatnich latach w Chinach powstały setki obozów koncentracyjnych. Nieustannie powstają nowe, które wyglądają jak więzienia. Stworzono je w budynkach publicznych takich jak szkoły czy ośrodki sportowe. W każdym z obozów przebywa po kilka tysięcy osadzonych. Uwięzieni są w nich torturowani, poniżani, indoktrynowani i zmuszeni do pracy niewolniczej.
Do osadzenia w obozach ludzie typowani są przez sztuczną inteligencję. Nie za dokonanie przestępstwa tylko za to, że w przyszłości mogą dokonać przestępstwo. Dokładnie tak samo, jak w opowiadaniu Dicka „Raport mniejszości”, które stało się inspiracją dla filmu kinowego z Tomem Cruise.
Do obozu trafia się nie na podstawie decyzji sądu, ale w trybie administracyjnym na podstawie opartego na opinii sztucznej inteligencji, widzimisię urzędnika. Osadzeni są pozbawieni wiedzy, ile czasu będą pozbawieni wolności – mogą być więzieni długie miesiące lub lata, nie są też informowani, za co trafili do obozu. Nie wiedzą co się z nimi dzieje.
Warunki w obozach są złe. Osadzeni karmieni są spleśniałym jedzeniem. Za karę pozbawiani są jedzenia. W celach przetrzymywanych jest od kilkunastu do 20 więźniów. Więźniowie są monitorowani 24 godzin na dobę. Są przesłuchiwani i torturowani. Ujgurki są w chińskich obozach masowo gwałcone przez chińskich strażników, jest to świadoma polityka władz.
W obozach wobec nieposłusznych osadzonych komuniści stosują tortury. Jedną z nich jest przywiązywanie w niewygodnej pozie do żelaznego krzesła i wystawianie na działanie słońca.
Reedukacja w obozach polega na nieustannym powtarzaniu takich sloganów jak: „kochamy naszego przewodniczącego Xi Jimpinga”, „kochamy Komunistyczną Partię Chin”, „uwolnijmy się od umysłowych wirusów”. Podczas reedukacji więźniowie muszą recytować jakie rzekome dobroci zapewnia im CHRL, przymusowo powtarzać kłamstwa (np. że pusta butelka jest pełna), wykonywać absurdalne zadania – celem jest to, by więźniowie pozbyli się uczuć i stali się jednakowi.
Władze komunistyczne stworzyły dokładne instrukcje, jak mają wyglądać obozy koncentracyjne, represje wobec osadzonych, inwigilacja i indoktrynacja w obozach. Wiele obozów „przygotowano na szybko w dawnych szkołach i innych budynkach użyteczności publicznej” (w szkołach, posterunkach policji, ośrodkach sportowych) w konsekwencji „obozy te były przeludnione i źle zorganizowane”. Koszty funkcjonowania obozów są ogromne i stale rosną. W ciągu roku od 2016 do 2017 wzrosły o 92,8%.
Z powodu sztucznie wywołanego (przez aborcyjną politykę antynatalistyczną) przez komunistyczne władze kryzysu demograficznego w Chinach jest deficyt robotników. System obozów pracy ten niedobór łagodzi, zmuszając więźniów do pracy niewolniczej, niezbędnej dla dalszego rozwoju chińskiej gospodarki. Więźniowie są wywożeni ze swojego rejonu i wysyłani do pracy niewolniczej w całym kraju. Oficjalnie służy to niszczeniu różnic etnicznych.
Jan Bodakowski


Jan Bodakowski